O tym jak ważne było piątkowe wydarzenie dla koszykarskiej Polski, nikt nie musiał przekonywać , bowiem 23 lutego Polska zagrała z reprezentacją Kosowa w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Chinach.
Spotkanie odbywające się w Hali Mistrzów we Włocławku, które jednocześnie było idealnym sprawdzianem dla naszych reprezentantów przed „wymagającymi” kibicami – takie miano mają kibice włocławscy.
Reprezentacja Polski pewne wygrała i przeważała w każdym elemencie tej zespołowej gry. Najlepszym zawodnikiem spotkania okazał się Karol Gruszecki, który na co dzień gra , ekipie naszego sąsiada czyli Polskiego Cukru Toruń.
„Kibicom musimy podziękować, że licznie się wstawili, dali nam bardzo dużo energii. Moją główną rola była gra w obronie. Myślę, że ie najgorzej się w tym elemencie spisałem. Te rzuty wpadały, chłopaki mnie znajdowali. Pierwszy rzut wpadnie gra się pewniej” – powiedział nam Karol Gruszecki
Piątkowe wydarzenie miało jeszcze jeden włocławski akcent. W kadrze również zagrał kapitan Anwilu Włocławek – Kamil Łączyński
„Wspaniałe uczucie, kibice bardzo przyjemnie mnie powitali. Znajome kosze, znajomy parkiet, znajome klepki, bardzo dobrze mi się tu grało” – powiedział po ostatniej syrenie popularny Łączka
Dziś (26.02) kolejny mecz z tym razem reprezentacja Polski gra z Węgrami. Przypomnijmy pierwszy mecz z dzisiejszym rywalem Polska wygrała 70:60 w Bydgoszczy.
Obecnie zajmujemy drugie miejsce w grupie C.